Zaczęłam się nudzić. Nie wiedziałam, co mam
robić. Przypomniało mi się, że mam pobiegać z siostrą. Przebrałam się w wygodne
ubranie i wyszłam z pokoju. Zeszłam na dół. Zastałam moją siorę.
-Idziemy
pobiegać?- zapytałam.
-Jasne.
Poczekaj chwilę.- odpowiedziała.
-Ok.-
usiadłam na kanapie obok moich rodziców.
-Musimy
pogadać.- zaczęła mama.
-O co
chodzi?- zapytałam bez żadnych emocji. Wiedziałam, że teraz dostanę
przynudzającą lekcję, jak mam żyć.
-Chcemy
wiedzieć, jaki masz pomysł na dalsze życie.- odezwał się tata.
-Sama nie
wiem.- przyznałam.
-Jak to nie
wiesz?- zapytała mama. Czułam, że za chwilę wybuchnie.
-Jeszcze nic
nie zaplanowałam.
-Chyba do
końca życia nie zamierzasz pracować w kawiarni?- zapytała mama.
-No właśnie
to był mój plan.- przyznałam.
-Dziecko,
przecież ty nie możesz całe życie pracować w jednej kawiarni.
-Dlaczego by
nie?- zapytałam.
-To
nierealne. Jak cię zwolnią. Co będziesz dalej robić?- pytała mama.
-Jeszcze nie
wiem.- przyznałam.
-Możemy
iść!- krzyknęła moja siostra schodząc po schodach. Byłam jej wdzięczna.
-Pa. Idę
pobiegać.- powiedziałam i jak najszybciej udałam się do drzwi. Ubrałam buty i
wyszłam na zewnątrz.
Po chwili dołączyła do mnie moja siostra.
-Uratowałaś
mnie.- zaśmiałam się.
-Aż tak
źle?- zapytała. Zaczęłyśmy biegnąć.
-Oj tak.-
przyznałam. Nasi rodzice byli fajni, ale jak czasem zaczęli przynudzać, to nie
było zabawnie.
-Nie ma to
jak rodzice.- teraz El zaczęła się śmiać.
-No
właśnie.-uśmiechnęłam się.
-O czym tym
razem przynudzali?- zapytała siostra.
-O tym co
będę robić dalej. Jakie mam plany na przyszłość.
-I co im
powiedziałaś?
-Że nie
mam.- przyznałam.
-Źle zrobiłeś.
-Wiem. Dobra
skończmy temat.- zarządziłam.
-A może
zostaniesz sławna?- El popatrzała na mnie.
-Jaja sobie
robisz?- zapytałam i zaczęłam się śmiać.
-Nie. Dziewczyno
masz talent. Nie możesz go zmarnować.
-Zastanowię
się.- przyznałam. Chodziarz znałam odpowiedz na to pytanie. Wiedziałam, że
nigdy nie będę śpiewać przed publicznością. Prędzej bym zemdlała, niż wyszła na
scenę.
Dalej biegłyśmy w ciszy.
-Co mi
chciałaś powiedzieć?- zapytałam po chwili.
-To trochę
trudne, ale wiem, że ty mi doradzisz.
-Co się
stało?- zapytałam. Naprawdę się przejęłam.
-Dash mi się
oświadczył.- moja siostra zaczęła skakać z radości.
-To świetna
wiadomość.- na chwilę przystanęłyśmy.
-Popatrz.- El
pokazała mi swój pierścionek zaręczynowy. Był cudowny. Z różowym brylantem.
-Śliczny.-
powiedziałam.
-I jest
jeszcze coś.- Ella spoważniała.
-Co?-
zapytałam.
-Ja jestem…
no wiesz… jestem.- zaczęła się jąkać.
-Wyduś to z
siebie.- nalegałam.
-Jestemwciązy.-
powiedziała na jednym wydechu.
-Co?-
zapytałam. Nie zrozumiałam jej.
-Jestem w
ciąży.- powtórzyła, tym razem wolniej.
-To super
sprawa.- przytuliłam ją.
-Naprawdę?
Jak myślisz, jak rodzice na to zareagują?
-Będą się
cieszyć.- przyznałam.
-Na pewno?
-Tak. Masz
już swoje lata.- zaśmiałam się.
-Jestem aż
tak stara?- zapytała siostra.
-Ja nic nie
mówiłam.- broniłam się.
-Udam, że
tego nie słyszałam.- zaśmiała się siora.
-Wracamy do
domu?- zapytałam.
-Ok.-
ruszyłyśmy w stronę domu. Po chwili tam byliśmy.
Popędziłam do swojego pokoju. Musiałam
przygotować się do pracy. Wybrałam wygodny strój.
Była 18:30, gdy wyszłam z domu. Już po
chwili znalazłam się w pracy. Zaczęłam roznosić wszystkim przeróżne
smakołyki. To było moje zadanie na dziś.
Nic nadzwyczajnego. Łatwizna.
Na scenę wyszedł zespół Dream. Byli to dwaj
chłopaki. Nieźle dawali sobie radę. Było ich dwóch, a tworzyli przepiękną
muzykę. Mogłabym słuchać tego godzinami. Wokalista był nieziemsko przystojny.
Miał cudowny głos i świetnie grał na gitarze. Z tego co wiem, to on pisze
piosenki. Jest wspaniały. Według mnie, pasujemy do siebie, ale nie mam u niego
szans. Nie mogłabym wydusić słowa. Boję się mieć chłopaka. Boję się, że mnie
skrzywdzi. Wiem, troszkę to głupie. Nic na to nie poradzę, taka jestem.
W pewnym momencie do kawiarni weszła
Jasmina. Nie spodziewałam się jej tutaj.
-Cześć, jak
się pracuje?- zapytała i posłała mi uśmiech.
-Nie jest
źle.- zaśmiałam się.
-Przyszłam
spełniać marzenia, pomożesz mi?
-Jak chcesz
to zrobić?- zapytałam.
-Pogadam z
chłopakami z zespołu Dream. Może przyjmą mnie jako wokalistkę.
-W sumie nie
zły pomysł.- postanowiłam jej pomóc.
-Idziesz się
ze mną zapytać?- zapytała moja przyjaciółka.
-Jasne,
czemu by nie.
_____________________________________
Ok. A więc następny rozdział dodam dopiero, jak będzie chodziarz jeden komentarz ;*
Możecie zadawać mi pytania : http://ask.fm/DomminikaZ
Zapraszam na mojego drugiego blaga: http://zyjsnami.blogspot.com/
Komentujcie :)
Kocham Was!!!
_____________________________________
Ok. A więc następny rozdział dodam dopiero, jak będzie chodziarz jeden komentarz ;*
Możecie zadawać mi pytania : http://ask.fm/DomminikaZ
Zapraszam na mojego drugiego blaga: http://zyjsnami.blogspot.com/
Komentujcie :)
Kocham Was!!!
Bardzo fajne! Nie mogę się doczekać dalszego ciągu. Mam nadzieję, że kogoś spotka :) ~~Edyta
OdpowiedzUsuńEdyto ty moja. Ness jeszcze będzie szczęśliwa. Znajdzie kogoś :)
UsuńDominika.
Kiedy dodasz nn? Kocham to już!!! Tak samo jak twój drugi blog :)
UsuńNastępny rozdział dodam jutro. I cieszę się, że moje blogi są takie fajne :)
UsuńDominika.
Mam nadzieję, że będę miała zniżki ;P
UsuńNa książki?
UsuńHahaha no jasne, że tak. Tylko nie wiem, czy jakąś wydam :)
Dominika.
Świetny :)
OdpowiedzUsuń