wtorek, 30 kwietnia 2013

Rozdział 3.

   Poczekaliśmy, aż chłopaki zrobią sobie przerwę w śpiewaniu i podeszliśmy do nich.
-Cześć.- powiedziała Jas i się uśmiechnęła.
-Hej.- odpowiedzieli na równo chłopaki. Ja na razie się nie odzywałam.
-Jestem Jasmina.- przedstawiła się moja przyjaciółka.
-Matthew.- podał jej rękę brunet.
-Thomas.- przedstawił się drugi z chłopaków. Blondyn.
-A to?- zapytał Mat patrząc na mnie. Już miałam coś powiedzieć, ale wyręczyła mnie Jas.
-Vanessa.-  powiedziała.- Chłopaki miałabym do was pytanie.- od razu zmieniła temat.
-Jakie?- zapytał Thomas.
-Szukacie może wokalistki?- zapytała  Jasmina.
-A co, jesteś chętna?- zapytał jeden z chłopaków.
-Tak.- przyznała Jas. Ja dalej nie odezwałam się ani słowem. Nie chciałam się wtrącać. To były sprawy mojej przyjaciółki.
-A więc, jeżeli jesteś chętna, to  pojutrze  przyjdź tutaj. Będziemy grali koncert. Musisz jedynie przygotować własną piosenkę. Myślę, że nie będzie z tym problemu. Umiesz pisać piosenki, prawda?- zapytał blondyn.
-Umiem.- skłamała Jasmina. Tak naprawdę Jas nie potrafi pisać piosenek. Jest w tym kiepska. Pomogę jej. Użyczę jej jedną z moich piosenek. Co mi tam.
-A więc dobrze. Wszystko jasne?
-Tak.- odpowiedziała moja przyjaciółka i odeszłyśmy.
   Trochę dziwnie się czułam. Nie rozumiałam siebie. Teraz miałam szansę dostać się do zespołu, a pomogłam mojej przyjaciółce. Nie wiem dlaczego aż tak boję się sceny. To głupie.  Właśnie mogłam spełnić swoje marzenie, a zrezygnowałam.
-Nieźle poszło, co?- zapytała Jasmina.
-Tak.- przyznałam. Byłam troszkę zawiedziona.
-A mogłabym pożyczyć sobie jakąś piosenkę od ciebie? Wiesz. Bardzo chciałabym dostać się do tego zespołu.
-Jasne.- odpowiedziałam.
-Dzięki, to ja spadam. Przyjdź jutro do mnie.
-Ok.- Jas wyszła z kawiarni.
   Wróciłam do swojej pracy. Nie pozostało mi nic innego. Po jakiś dwóch godzinach występ chłopaków się skończył. Wszyscy klienci odeszli.
-Tutaj masz klucze. Zamknij.- moja szefowa podała mi klucze. Chłopaki się zmyli. Zostałam sama.
   Musiałam wszystko posprzątać, więc zabrałam się do roboty. Po godzinie wszystko było posprzątane. Cała kawiarnia była taka pusta. Było tu tak spokojnie.
    Teraz wystarczyło tylko zamknąć kawiarnie i wracać do domu, ale postanowiłam zrobić coś jeszcze. Chciałam tylko spróbować. Weszłam na scenę. Nie wiem czy rozsądnie zrobiłam, ale zaczęłam śpiewać. Chciałam zobaczyć, jak to jest. Szło mi całkiem nieźle. Rozkręciłam się. W tą piosenkę dałam całe swoje serce i talent. Może jednak mam szansę zostać kimś sławnym? Śpiewałam dalej. Nie zamierzałam przestać.
   Nagle usłyszałam, że ktoś wchodzi do kawiarni.
-Halo, czy ktoś tu jest?- zapytał. Poznałam ten głos. To Mat. Od razu skryłam się za ladą. Nie chciałam, aby mnie zobaczył. Nie wiem dlaczego. Tak jakoś.-Kto tu śpiewał?- zadał kolejne pytanie. Nic nie odpowiedziałam.- Wiem, że jesteś za ladą. Widziałem jak się chowasz.- zrobiło mi się ciepło. Jego głos był coraz bliżej mnie- Powiem tylko, że przyszedłem po swoją gitarę, bo zapomniałem.
-Dobrze.- odezwałam się. Usłyszałam kroki na scenie.
-A dlaczego się kryjesz? Zrobiłem ci coś?- zapytał chłopak.
-Nic mi nie zrobiłeś. – odpowiedziałam.
-Dobrze. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy. I chciałbym kiedyś z tobą zaśpiewać. Masz talent.- tak po prostu wyszedł. Ulżyło mi. Tylko najgorsze jest to, że zna mój głos. Jak będę szła po jutrze z Jas na jej przesłuchanie, może mnie rozpoznać. Może rozpoznać mój głos. Będę musiała uważać. Nie za dużo się odzywać.
   Wyszłam zza lady i zmierzałam do wyjścia. Pogasiłam wszystkie światła, zamknęłam drzwi i mogłam wracać do domu.

Z perspektywy Mat’a  
   Wyszedłem z kawiarni. To co tam przed chwilą usłyszałem, zaskoczyło mnie.  Ta dziewczyna miała świetny głos. Tylko nie rozumiem, dlaczego się kryła przede mną. Przecież nic jej nie zrobiłem. Nawet jej nie znam. Dziwna jakaś. Dziewczyna ma wielki talent i ukrywa go przed światem. Wszyscy powinni usłyszeć jej głos. Chciałbym kiedyś ją poznać, pogadać, a co najważniejsze zaśpiewać z nią. Chyba każdy artysta zrobiłby wszystko, aby zaśpiewać z kimś takim w duecie.  Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś z nią zaśpiewam. Gdy tylko nadarzy się taka okazja.
   Wróciłam do domu, który dzieliłem z Tom’em. Nie mieszkaliśmy daleko. Na szczęście.
   Wszedłem przez drzwi.
-Masz gitarę?- zapytał mój przyjaciel.
-Tak.- odpowiedziałem. Stanąłem jak wryty na środku salonu.
-Coś się stało?- zapytał Thomas.
-Nie, nic.- odpowiedziałem.
-Wygadaj się.
-Czy to możliwe, że można zakochać się w osobie, którą nawet się nie zna?- zapytałem.
-Nie wiem.- przyznał Tom.- A co?
-Bo ja się chyba zakochałem.- usiadłem na kanapę.- Wróciłem wtedy do kawiarni po gitarę. Akurat ktoś śpiewał. Dziewczyna. Miała głos jak anioł. Nie widziałem jej. Przez chwilę tylko z nią rozmawiałem, a już się zakochałem. Uczucia się dziwne.- wygadałem się.
-Ja nic na to nie poradzę.- mój przyjaciel podniósł ręce w górę.
-Wiem.
-Nie martw się. Za chwilę o niej zapomnisz.
-Nie byłbym tego taki pewny.

Następny dzień.
Z perspektywy Vanessy
   Miałam ciężki dzień w pracy. Po prostu był straszny tłok, ale dałam sobie radę.
   Po pracy poszłam do Jasminy pomóc jej w przygotowaniu się na przesłuchanie. Oczywiście wzięłam swój zeszyt z piosenkami i gitarę. Mój skarb. Muszę pomóc Jas wybrać jakąś piosenkę. Mam nadzieję, że chłopaki z zespołu Dream ją przyjmą. Ona nadaje się do tego. Ma charyzmę i świetnie wygląda na scenie.
   Zapukałam do drzwi jej domu. Otworzyła mi jej mama.
-Dzień dobry.- powiedziałam.
-Dobry, kochana. Wchodź. Jasmina czeka na ciebie.- przyznała kobieta.
-Dobrze.- weszłam do środka. Poszłam do pokoju Jas.
   Jak zwykle leżała na łóżku słuchając muzyki. Nawet nie zauważyła, kiedy weszłam. Jak tak można?
-Jas!- krzyknęłam. Podskoczyła i odwróciła się w moją stronę.
-Ciszej.- poprosiła.
-Co ci jest?- zapytałam.
-Kac.- przyznała.
-Gdzieś popiła?- zapytałam. Trochę przeraziło mnie jej zachowanie. Ciągle tylko dyskoteki.
-Po rozmowie z chłopakami poszłam zabalować do dyskoteki.- przyznała.
-Nie komentuję.- powiedziałam.
-No lepiej nie.- Jas się uśmiechnęła.
-Bierzemy się do roboty?- zapytałam.
-Jasne. A więc jakie masz piosenki?- obie usiadłyśmy na łóżku. Wyciągnęłam z torby mój zeszyt.
-Proszę, myślałam o tej.- otworzyłam zeszyt i pokazałam jej piosenkę. Opowiadała ona o dziewczynie, która jest zakochana w chłopaku. Marzy, aby byli razem.
-Jest świetna.- przyznała Jasmina.
-A więc spróbuj ją zaśpiewać.- zarządziłam i wyciągnęłam gitarę z pokrowca.- Dopasuj się do rytmu.- zaczęłam grać. Jasmina zaczęła śpiewać. Nie wychodziło jej to. Przestałam grać.
-Pomóż mi.- poprosiła.
-Ok. Najpierw ja to zaśpiewam.- tak zrobiłam. Zaczęłam śpiewać.  Jas stała i patrzała się na mnie z otwartą buzią.
-Dobra jesteś.- powiedziała, gdy skończyłam.
-Wiem to.- przyznałam z uśmiechem.- Dobra teraz ty.- tym razem moja przyjaciółka bardziej się przyłożyła i wyszło jej. Nie brzmiało to najgorzej.
-Jak myślisz, uda mi się?- zapytała.
-Myślę, że tak.

___________________________________________

Dziękuję za komentarze :)
Jestem strasznie szczęśliwa.
Co powiecie o tym rozdziale???

Liczę na komentarze.
Do następnego.
Kocham Was !!!

1 komentarz: