sobota, 10 sierpnia 2013

Rozdział 13.

-I co teraz zrobimy?- zapytałam Mat’a.  Dalej siedzieliśmy wtuleni w siebie na sofie. Tom poszedł do swojego pokoju. Był cały przygnębiony tą sytuacją z Jas.
-Nie wiem.- przyznał mój przyjaciel.
-Muszę powiedzieć o tym wszystkim ojcu.
-No raczej tak.- przyznał mi rację Mat.
-Jesteś wspaniałym przyjacielem.- powiedziałam.
-Tylko przyjacielem?- zapytał Matthew.
-Jeszcze nie zapytałeś mnie, czy chcę być twoją dziewczyną. Więc myślę sobie, że jesteśmy przyjaciółmi.- zaśmiałam się.
-No tak, mój błąd.- dołączył do mnie Mat.
-A więc…?- zapytałam.
-Co?
-Słucham.-powiedziałam i się zaśmiałam.
-Vanesso, czy nie chciałabyś zostać moją dziewczyną?- zapytał Matthew.
-Nie.- odpowiedziałam.
-Ale..?- Mat był cały skołowany. Nie wiedział, że robię sobie z niego żarty. Nabrał się jak małe dziecko.
-No jasne że tak.- zaczęłam się śmiać i go pocałowałam.
-Kocham cię moja dziewczyno.- powiedział już mój chłopak przerywając pocałunek.
-Ja też cię kocham, mój chłopaku.- zaśmiałam się.
-Dobra, dosyć tych czułości. Trzeba obmyślić plan.- przerwał wszystko Mat.
-Jaki plan?- nie wiedziałam o co mu chodzi.
-Co dalej robimy w sprawie twojej matki.- wytłumaczył mój chłopak.
-Na pewno powiem o tym tacie i mojej siostrze. To jest najważniejsze.
-No tak.- przyznał Mat.
-Może  ja zadzwonię do taty, czy jest w domu. Wiesz, nie chciałabym mówić mu tego przez telefon. A chciałabym, żeby mama była przy tej rozmowie. Chcę wiedzieć, jak się wytłumaczy.
-Masz rację.
-To dzwonię.- wyciągnęłam telefon z kieszeni i wybrałam numer ojca.
-Halo?- odebrał po trzecim sygnale.
-Jesteś w domu?- zapytałam.
-Właśnie tam jadę.
-Ok, to poczekaj na mnie.- zarządziłam.
-O co chodzi?- zapytał skołowany tata.
-Po prostu poczekaj na mnie pod drzwiami domu. Muszę ci coś ważnego powiedzieć.
-No dobrze.- rozłączyłam się.
-I co?- zapytał Mat.
-Będzie na mnie czekał. Ja muszę już iść.- powiedziałam.- Może poszedłbyś ze mną? Dotrzymasz mi towarzystwa.
-No dobrze. Skoro tego chcesz.
-Jasne, że chcę.- wstaliśmy ze sofy.
-Tom, będziemy za niedługo!- krzyknął Mat do swojego przyjaciela.
-Ok!.- odpowiedział Thomas.
   Wyszliśmy z domu, spletliśmy nasze dłonie razem, jak zakochana w sobie para nastolatków i ruszyliśmy w stronę mojego domu.
-Mam pewne obawy.- przyznałam.
-Jakie?- zapytał mój chłopak.
-Boję się, że mama wszystkiego się wyprze i tata mi nie uwierzy.
-Nie masz się czy martwić. Ja potwierdzę twoją wersję.- uśmiechnął się do mnie.
-Dzięki.- podziękowałam i wtuliłam się w Mat’a.
-Nie ma za co.- zaśmiał się.
   Reszta drogi minęła w ciszy. Pod drzwiami domu czekał już tata.
-O co chodzi?- zapytał. Widać, że był bardzo ciekawy tej sytuacji.
-Musimy porozmawiać.- powiedziałam i weszłam do domu. Mama siedziała przed telewizorem i zachowywała się, jak gdyby nic się nie stało.
-Musimy porozmawiać.- powtórzyłam i usiadłam naprzeciw niej. Koło mnie zasiadł Mat i splótł nasze ręce. Mama zrobiła wystraszoną minę.
-Chyba mi tego nie zrobisz?- zapytała.
-Tata powinien znać prawdę.- zauważyłam.
-O co w tym wszystkim chodzi?- zapytał tata. Był skołowany i zły.
-Powiesz mu ty, czy ja mam to zrobić?- skierowałam to pytanie do mamy.
-Ok, powiem. Ed, znalazłam sobie kogoś.- wycedziła.
-Co?- zapytał mój ojciec.
-Zakochałam się w kimś innym.- powiedziała mama.- Chcę rozwodu.
-Co?- tym razem ja zapytałam. Nie wierzyłam w to, co słyszę.
-Chcę rozwodu.
-Dostaniesz go.- powiedział tata i poszedł do sypialni. Najwyraźniej zaczął pakować swoje rzeczy.
-Zadowolona?- zapytała mnie mama.- Zniszczyłaś naszą rodzinę.- nie odezwałam się słowem. Nie wiedziałam, że to się tak potoczy. Nie chciałam wszystkiego zniszczyć. Po prostu stwierdziłam, że tata powinien znać prawdę.
-Też będziesz się wyprowadzać?- zapytał mnie Mat.
-Tylko nie wiem, gdzie mam pójść.- przyznałam.
-Przecież możesz zatrzymać się u mnie i Tom’a.
-Naprawdę?- zapytałam.
-No jasne.- mój chłopak obdarzył mnie uśmiechem.
-To chodź.- pociągnęłam go za rękę na górę. Zaprowadziłam go do mojego pokoju.
-Ładnie tu.- uśmiechnął się.
-Miło mi.- zaśmiałam się.
-A więc co mam robić?
-Pomożesz mi pakować ubrania.- zarządziłam. Z szafki wyciągnęłam walizkę i zaczęliśmy pakować ubrania. Później przyszedł czas na inne rzeczy. Po jakiejś godzinie mój pokój był pusty. Zeszliśmy na dół.
-Ness, co ty robisz?- zapytał tata wychodząc z walizkami z sypialni.
-Przeprowadzam się.- odpowiedziałam.
-Och Ness. To, że ja się wyprowadzam, nie znaczy, że ty musisz.
-Tato, ja tego chcę.
-A gdzie się wyprowadzasz?- zapytał tata.
-Do mojego chłopaka Mat’a.- powiedziałam i chwyciłam Matthewa za rękę.
-I wszystko jasne.- zaśmiał się ojciec. Mimo wszystkiego był szczęśliwy.
   Bez pożegnania wyszliśmy z domu, zostawiając mamę samą. Nie było mi jej żal. Zasłużyła sobie na to. Mogła nas nie okłamywać.
   Razem z moim chłopakiem wróciliśmy do jego domu. Zamieszkałam w jego pokoju. Tom nie miał nic przeciwko. Nawet się ucieszył.
   Mój tata powiedział, że będzie szukał mieszkania.

   Cały dzień minął dość szybko. Później poszliśmy spać. Oczywiście ja spałam z moim chłopakiem Mat’em.  Jednak potrafię kochać. Chyba znalazłam tego jedynego.

______________________________________________


Rozdział dedykowany Pauli ♥ Po prostu musiałam :)
Nie mogę się doczekać zemsty na Tony'm :D Na Twoim blogu.
No i oczywiście jak najszybciej chcę poznać nową postać :P Wiesz, o co chodzi.
Pozdrawiam ♥ 
Pamiętaj, zawsze będziesz moją ulubioną czytelniczką <3
I LOVE YOU ♥♥♥



Co powiecie o tym rozdziale?
Jest on raczej szczęśliwi, czy smutny?
Jak myślicie, co się dalej stanie?
Chcę wiedzieć, co myślicie na temat Mat'a i Ness. Pasują do siebie? Ja myślę, że tak, a wy?

Dobra, to do następnego.

2 komentarze:

  1. Dzieki za dedykację :*
    Kochana jesteś *.*
    Awww !!! <3 Ty też jesteś moją ulubioną czytelniczką :)
    Moim zdaniem Mat i Ness do siebie pasują, do tego Mat jest taki słodki :)
    Fajnie, że razem mieszkają :D
    Nie mam pojęcia co stanie się dalej.

    I Love You Too ! :*

    Mwahh ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział :) Moim zdaniem Mat i Ness do siebie pasują ♥ Czekam na nexta i pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń