-Daliście
super koncert.- powiedziała Jasmina podchodząc do chłopaków.
-Naprawdę?-
zapytał Mat.
-Tak.
Jesteście świetni.- pochwaliła ich Jas.
-Tutaj masz
klucze. Tom zamknij i później przynieś mi klucze.- powiedziała moja szefowa i
podała Thomas’owi klucze, po czym odeszła.
-Kto to
był?- zapytała moja przyjaciółka.
-Moja
ciocia. A co? Myślałaś, że jeżeli nie miałbym wtyków występowaliśmy by tutaj.-
odpowiedział jej blondyn.
-Dobra,
dosyć. Jasmina tak?- zapytał brunet. Moja przyjaciółka pokiwała głową na
zgodę.- Pokarz, co potrafisz.
-Robi się.
Ness. Idziemy.- wzięłam gitarę i weszłyśmy na scenę. Nie bałam się, ponieważ
nie odgrywałam zbyt wielkiej roli, a widownia była mała. Tylko dwóch chłopaków.
-3, 2, 1.-
zaczęłam odliczać, oczywiście tak, aby usłyszała to tylko Jas. Na 1 zaczęłam
grać, a moja przyjaciółka śpiewać. Zamknęłam oczy, tak aby wczuć się w
piosenkę. Uderzałam w struny tak, jakbym była teraz sama. Grałam tylko dla
siebie. Tak, abym ja była z tego zadowolona. Innym nie musiało się podobać.
Byłam w swoim świecie.
Po
chwili zakończyłam moje granie, a Jas przestała śpiewać. Otworzyłam oczy i
spojrzałam na chłopaków. Nie patrzyli na moją przyjaciółkę, tylko na mnie.
-Co to było?- zapytał blondyn.
-Gdzie
uczyłaś się grać?- zadał mi pytanie brunet. Nie mogłam mu odpowiedzieć. Nie
chciałam, aby poznał mój głos. Tego bym nie wytrzymała.
-Ness sama
uczy się grać na gitarze.- wyręczyła mnie z odpowiedzi Jasmina. Byłam jej
wdzięczna. Uratowała mnie.
-Vanessa, to
ty nie mówisz?- zapytał Tom. Najwidoczniej był zaskoczony tym, że jeszcze nic
nie powiedziałam.
-Ness mówi,
tylko jest troszkę nieśmiała.- wyjaśniła moja przyjaciółka.
-Aha.- Mat
przyjrzał mi się z uwagą. Chyba nie za bardzo go to przekonało. Zapadła chwila
ciszy.- A więc co, Tom przyjmujemy Jas do naszego zespołu?- brunet skierował to
pytanie do swojego przyjaciela.
-Jest
dobra.- odpowiedział jego przyjaciel.
-Witaj w
zespole!- krzyknął Matthew i podszedł do Jas, po czym ją przytulił.
-Mam jeszcze
pytanie. Kto pisał tą piosenkę?- zapytał blondyn.
-Ja.-
odpowiedziała Jasmina. Nie mogłam w to uwierzyć. Przypisała sobie moje dzieło.
Jak mogła mi to zrobić. Chciałam zaprotestować, ale stchórzyłam. Bałam się, że
stracę przyjaciółkę. Nie miałam już później nikogo. Zostałabym sama.
-Masz wielki
talent.- pochwalił ją Mat. To ja powinnam dostać tą pochwałę.- Skąd bierzesz
wenę?- zapytał. Ha. Teraz Jas musi coś wymyślić. Byłam ciekawa, jak dalej się
to potoczy. Ja nie zamierzam jej ratować.
-Piszę to,
co leży mi na sercu. Piszę swoje prawdziwe uczucia. Tą piosenkę napisałam akurat
wczoraj.- wybrnęła. Nie wierzyłam.
-Więc
zakochałaś się w kimś?-zapytał Matthew.
-Można tak
powiedzieć.- Jas na moich oczach flirtowała z Mat’em. Szkoda było mi tego
chłopaka. On tak naprawdę nie wie, jaka może być moja przyjaciółka. Mam tylko
nadzieję, że się w niej nie zakochał.
Zeszłam ze sceny . Byłam wściekła, za to, że
Jas przywłaszczyła sobie moją piosenkę.
-To robimy próbę?- zapytał Tom.
-Jasne.-
odpowiedziała reszta.
Moja przyjaciółka razem z chłopakami zaczęli
robić próbę.
Tak wyglądał prawie każdy dzień. Zespół
codziennie miał próbę, na ja której byłam zawsze obecna. Jasmina przeprosiła
mnie, za to, że przywłaszczyła sobie moją piosenkę. Wybaczyłam jej.
Właśnie szłyśmy do domu.
-Podoba ci
się Mat?- zapytała moja przyjaciółka.
-Jest fajny,
ale dla mnie to tylko przyjaciel.- odpowiedziałam i się uśmiechnęłam.- A tobie
się podoba?
-Nie.-
powiedziała moja przyjaciółka i zamrugała oczami śmiejąc się.
-Znam ten
uśmiech. Podoba ci się?- zapytałam. Byłam tego pewna.
-Nie.-
przyznała. Nie miałam zamiaru się dalej sprzeczać.
Tydzień później.
Dalej
pomagałam Jasminie. Gdy chłopcy chcieli, aby coś napisała, dawałam jej jakąś
moją piosenkę. Ja i tak nie mam szans na bycie gwiazdą, więc niech Jas korzysta z mojego talentu. Nie przeszkadza
mi to. Wiem, że moje marzenia nigdy się nie spełnią.
Właśnie trwała kolejna próba. Zespół miał
wielu fanów, może dlatego, że byli po prostu świetni. Na scenie wyglądali
szałowo. Ich koncerty były bardzo ciekawe. Każdy zaskakiwał czymś innym.
Szłam do łazienki. Tom gdzieś zniknął.
Jasmina i Matthew zresztą też. Przeszłam na koniec korytarza, do damskiej
łazienki. Przechodzą obok męskiej usłyszałam rozmowę. Drzwi były uchylone, więc
zajrzałam. W środku byli Jas i Mat. Rozmawiali ze sobą w koncie. Wszystko
doskonale słyszałam.
-Naprawdę
piszesz te piosenki?- to był głos Mat’a.
-Tak. Płyną
one z mojego serca. Wyrażają uczucia, jakie czuję do ciebie.- nie wierzyłam w
to co usłyszałam. Jasmina powiedziała coś, co mnie zdołowało. Ona zakochała się
w Matthew’ie. Przecież mówiła mi, że nic do niego nie czuje. Kłamała. Bałam się
o Mat’a. Wiem, jaka jest Jas. Zmienia chłopaków jak rękawiczki.
-Naprawdę
się we mnie zakochałaś?- zapytał Mat.
-No przecież mówię.- spojrzałam na parę. Ich usta były coraz bliżej
siebie. Nie chciałam, aby się pocałowali, ale nic nie mogłam zrobić. Byłam
bezradna. Ich usta się złączyły. Nie mogłam w to uwierzyć. Szkoda było mi Matthew’a. Boją
się, że Jas go zrani. Nawet z nim nie rozmawiałam, a traktuję go jak
przyjaciela. Jest dla mnie bardzo ważny i nie chcę, aby został zraniony.
Ich pocałunek się skończył . Patrzyli sobie w
oczy. Nie wierzyłam.
Cały czas tam stałam. Nerwy
mi puściły. Trzasnęłam drzwiami. Zauważyli mnie. Wybiegłam z kawiarni.
Dlaczego? Sama nie wiem.
Zaczęłam się bać. Znając Jas,
Mat za chwilę będzie przez nią rzucony. Nie chcę, żeby cierpiał. Ale nie wiem,
jak go ostrzec.
Mam tylko nadzieję, że
Jasmina się zmieni i go nie rzuci. Widać, że Mat jest wrażliwym i trochę
nieśmiałym chłopcem. Jeżeli moja przyjaciółka go zrani, nie wybaczę jej.
Matthew może się przez to załamać, a nie chcę aby cierpiał. Już wystarczy, że
jest z Jas. Tak naprawdę jestem ciekawa ile ze sobą będą. Oni kompletnie do
siebie nie pasują. A jeszcze Jasmina go oszukuje, ponieważ Mat myśli, że to ona
pisze te wspaniałe piosenki, że to ona ma talent, a wcale tak nie jest. W końcu
te kłamstwo wyjdzie na jaw i to nie ja będę musiała się tłumaczyć, lecz
Jasmina.
Teraz już wiem, że jeszcze
kiedyś będę sławna. Pokażę wszystkim, na
co mnie stać.
____________________________________
A więc udało napisać mi się następny rozdział.
Nie wiem, czy mi wyszedł. Sami osądźcie.
Mam nadzieję, że Wam się podoba.
Do następnego.
Liczę na Wasze komentarze.
Twój blog tak mnie wciągnął. Błagam niech Mat
OdpowiedzUsuńi Vanessa będą razem. Niech Vanessa będzie sławna! c: