Obudziłam się. Była sama. Mat’a nie było.
Dziwne. Wstałam z łóżka i poszłam do
łazienki. Wzięłam swoje, już suche ubranie i się przebrałam. Zrobiłam sobie
koka i zeszłam na dół. W kuchni usłyszałam śpiew. To Matthew tańczył po całej
kuchni robiąc śniadanie.
-Brawo.-
zaśmiałam się i zaklaskałam w ręce. On nic nie odpowiedział. Podszedł do mnie i
wziął mnie za ręce. Nie wiedziałam, co chce zrobić. Zaczął tańczyć razem ze
mną. Spodobało mi się to. Wygłupialiśmy się. Strasznie się śmiałam.
Zatańczyliśmy chyba ze trzy piosenki. Na
koniec ostatniej Mat przechylił mnie. Byłam oparta tylko na jego rękach.
Patrzeliśmy sobie w oczy.
-Nie upuść
mnie.- poprosiłam. Zaczęłam się śmiać.
-Nie bój
się.- powiedział i nasze usta dzieliły już tylko milimetry.- Zrobisz mi coś,
jeżeli cię pocałuję?- zapytał Matthew.
-Nie.-
odpowiedziałam i nasze usta się złączyły. Trwaliśmy w pocałunku. Nie chciałam
tego przerywać. Było mi tak dobrze.
-Ness.
Kocham cię.- powiedział. Nie wiedziałam co mam zrobić. Ja nie byłam pewna czy
go kocham. Był dla mnie ważny, ale nie wiedziałam czy to jest miłość.
-Mat.
Jesteśmy przyjaciółmi.- zauważyłam.
-Tak wiem.-
odpowiedział i spuścił głowę. Wyrwałam się z jego objęć.
-Przepraszam.
-Nie masz za
co. To nie twoja wina, tylko moja. To ja się w tobie zakochałem i teraz ja
muszę ponieść konsekwencje tego.- mówił to poważnym tonem.
-Mat.
Słuchaj, jesteś dla mnie bardzo ważny. Jeszcze nigdy nie miałam tak wspaniałego
przyjaciela jak ty.
-Dziękuję.-
powiedział i mnie przytulił.
-Nie masz za
co.- zaśmiałam się.
-Jemy
śniadanie?
-Ok.-
powiedziałam. Oboje usiedliśmy do stołu.
-Kiedy jest
ślub twojej siostry?- zapytał Mat. Zapomniał.
-Jutro.-
zaśmiałam się.
-Czyli
idziemy dzisiaj na zakupy?
-Tak.-
przyznałam.- Muszę kupić sobie jakąś suknię.
-Tak jak ja
muszę kupić sobie jakiś garnitur.
-Czyli idziemy
dziś razem na sklepy?- zapytałam.
-Może być.-
zaczęliśmy jeść kanapki. Jedząc je
rozmawialiśmy. Było całkiem miło.
Po jakiejś godzinie byliśmy gotowi do
wyjścia na sklepy. Ubrałam jeszcze buty i wyszliśmy. W porównaniu do wczoraj
była cudowna pogoda. Miałam szczęście, że wzięłam ze sobą portfel.
Ruszyliśmy drogą do centra handlowego. Nie
było ono daleko.
-Masz jakieś
marzenie?- zapytał niespodziewanie Mat.
-Jedno
niedawno się spełniło.- przyznałam. Od razu uśmiech zawitał na mojej twarzy.
-A masz
jeszcze jakieś?
-Nie.-
odpowiedziałam.- A ty?- zapytałam po chwili.
-Tylko
jedno.- przyznał Matthew.
-Jakie?-
zapytałam.
-Żebyśmy
byli razem.
-Wiesz, ono
może się spełnić.- zaśmiałam się. Byłam prawie pewna tego.
-Naprawdę?- widać
było w jego oczach radość.
-Tak.-
gadaliśmy tak resztę drogi. Po chwili byliśmy w centrum.
-Najpierw
twoja sukienka, czy mój garnitur?- zapytał Mat.
-Garnitur.-
odpowiedziałam od razu.
-Ok.-
zaczęliśmy szukać sklepów z garniturami. Obeszliśmy prawie wszystkie. Na
szczęście wkrótce znaleźliśmy coś odpowiedniego. Mat w swoim nowym garniturze
wyglądał bomba. Jeszcze takiego go nie widziałam.
-Teraz
sukienka dla ciebie.- powiedział, a raczej stwierdził.
-Przygotuj
się na wyczerpujące chodzenie po sklepach.- ostrzegłam go.
-Dla ciebie
wszystko.- zaśmiał się.
-Hahaha.-
zaczęłam się śmiać.
Zaczęliśmy chodzić po sklepach. Chodziliśmy
od jednego, do drugiego. Było bardzo zabawnie. Przymierzyłam chyba z tysiąc sukienek, zanim znalazłam tą
odpowiednią. Była różowa. Miała wielki czarny pasek. Była na ramiączkach. Sięgała
mi do kolan. Jak powiedział Mat, wyglądałam w niej bajecznie. Zresztą mi też
bardzo się podobała.
Po zakupach wróciliśmy do domu. Kupiłam
sobie jeszcze buty na obcasie, pasujące do sukienki. Wszystko było na jutro
gotowe.
-Wracam do
domu.- powiedziałam do Mat’a i pocałowałam go w policzek.
-Do jutra. O
której mam po ciebie przyjechać?- zapytał.
-O 10:00.-
odpowiedziałam.
-Ok. Na
pewno będę.
-Pa.-
powiedziałam i pomachałam mu ręką na pożegnanie.
-Pa.-
odpowiedział.
Ruszyłam drogą do mojego domu. Byłam
szczęśliwa. Przede wszystkim dlatego, że idę z Mat’em na wesele mojej siostry,
i bardzo cieszyłam się z tego dnia. Był świetny. Jestem szczęśliwa, że mam
takiego przyjaciela jak Matthew. Cieszę się, że go poznałam. Oczywiście Tom’a
także bardzo lubię, ale Mat jest mi bliższy. Mam zamiar przyjąć jego
propozycję. Teraz już wiem. Kocham Mat’a. Powiem mu to, ale jeszcze poczekam.
Chcę zobaczyć, czy jestem gotowa na związek. Chcę wiedzieć, czy z Matthew’em
mogę być do końca życia. Czy jestem dla niego odpowiednia? Czy się nadaję?
Byłam już przed domem. Otworzyłam drzwi i
weszłam do domu. To chyba nie było najlepsze rozwiązanie. Od razy usłyszałam
krzyk.
-Vanesso
Emily Parks! Gdzie ty się podziewasz?!- to maja mama. Nie spodziewałam się
tego. Nie pomyślałam o tym.
-Zapomniałam
ci powiedzieć, że będę spać u koleżanki.- wyjaśniłam, a dokładnie skłamałam.
-Musisz mi
mówić o takich rzeczach. Nawet nie wiesz, jak się martwiłam.- przytuliła mnie.
Myślałam, że będzie gorzej. Miała dziś
jakiś dobry humor. Może dlatego, że jutro jest ślub jej córki? Nie wiem.
-Przepraszam.-
powiedziałam.
-Dobrze.
Ważne, że jesteś.- uśmiechnęłam się.
-Kupiłam
sobie sukienkę na jutro.-pochwaliłam się.
-To dobrze.
Pokaż ją.
-Proszę.-
wyciągnęłam ją z torby.
-Śliczna.-
powiedziała mama.
-Wiem o
tym.- zaśmiałam się.
Z powrotem spakowałam sukienkę do torby
i poszłam do swojego pokoju. Było już
późno, więc umyłam się i położyłam na łóżko. Nie wiem kiedy, zasnęłam.
_______________________________________________________
Przepraszam za zwłokę, ale nie miałam głowy do pisania.
Ok, jak tam zakończenia szkoły?
Ktoś z Was ma czerwony pasek?
Możecie się pochwalić.
Następny rozdział dodam szybciej jak będzie 5 komentarzy.
Do następnego.
Super rozdział.. :D Dodawaj szybko nexta.. czekam i pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńBoskie. Taa u mnie jest czerwony pasek, a u cb!
OdpowiedzUsuńNiestety nie. Trochę mi zabrakło. Szkoda, no ale jak nie teraz, to w następnej klasie się postaram :)
UsuńDominika.
Świetny rozdział. Dodawaj szybko nowy :)
OdpowiedzUsuńRozdział genialny jak zwykle.
OdpowiedzUsuńDawno nie komentowałam twoich notek, ale są cudne :)
Przeczytałam wszystko i jest super :)
Od początku mówiłam ci, że masz talent i dalej się tego trzymam, piszesz wspaniale i za każdym razem chcę więcej, każdy rozdział mnie wciąga, a każda historia jest wspaniała.
Wróciłam i będziesz musiała znosić moje długie i nudne komentarze, które czasem bywają bez sensu (tak jak ten na twoim drugim blogu, gdy Zayn powiedział Megan, że ją kocha) hua hua pamiętam too !! xD
Mam nadzieję, że dotrwałaś do tego momentu i nie znudziło ci się czytanie mojego komentarza, bo teraz najważniejsza rzecz : KOOCHAM CIEBIE I TWOJE BLOGI ! ♥
No to ten...
Może ja już skończę ten komentarz ?
Tak, to dobry pomysł.
Czekam na next ;3
Mwahh ♥
Doskonale pamiętam ten twój komentarz kiedy Zayn powiedział Meg że ją kocha :)
UsuńNajlepszy komentarz, jakikolwiek dostałam hahaha :P
Aha, i twoje komentarze wcale nie są nudne ( uwierz mi ) bardzo lubię je czytać i nie możesz zaprzeczyć.
Też Cię kocham i twoje blogi również <3
Dominika.
Haha :) To był najbardziej nieogarnięty komentarz jaki kiedykolwiek napisałam :)
UsuńA mówiąc o moich blogach, to na http://stay-this-moment.blogspot.com/ pojawił się 1 Rozdział :) Mam nadzieję, że przeczytasz i skomentujesz :3
Mwahh ♥